Weekend
Witam.
Weekend piękny z moim alkoholikiem. Jaśmin,obiad,wspólne łóżko. Pocałunki ... .
Pojechał. Nie ma go. Zostały dylematy. Głowa znowu pełna.
Mój alkoholik pił,ale nie było kłótni,spięć i słownych przepychanek.
Męczymy się oboje.
Tak!! Dokładnie męczymy się.
Wyrzuciłam go z domu trzy miesiące temu. Myślałam,że wreszcie odetchnę,że będzie spokój,że stanę na nogi. Myliłam się, Miłość okazała się silniejsza. Tęsknie za jego obecnością w domu,za jego głosem,śmiechem,radością.
Nawalał nie raz i to pod każdym względem. Nie raz zawiódł moje zaufanie.
Pragnę żeby wrócił znowu. On się boi kolejnego wyrzucenia i tu mu się nie dziwnie.
Czasami w ciągu tych trzech msc myślałam,że to siła przyzwyczajenia,że strach przed samotnością pcha mnie dalej w jego ramiona.
Tego kwiatu jest pół światu. Już ktoś mógłby zająć jego miejsce. Ktoś odpowiedzialny,niepijący.
A ja? A ja dalej kocham swojego alkoholika.
Jutro kolejne spotkanie Al-anon.
Weekend piękny z moim alkoholikiem. Jaśmin,obiad,wspólne łóżko. Pocałunki ... .
Pojechał. Nie ma go. Zostały dylematy. Głowa znowu pełna.
Mój alkoholik pił,ale nie było kłótni,spięć i słownych przepychanek.
Męczymy się oboje.
Tak!! Dokładnie męczymy się.
Wyrzuciłam go z domu trzy miesiące temu. Myślałam,że wreszcie odetchnę,że będzie spokój,że stanę na nogi. Myliłam się, Miłość okazała się silniejsza. Tęsknie za jego obecnością w domu,za jego głosem,śmiechem,radością.
Nawalał nie raz i to pod każdym względem. Nie raz zawiódł moje zaufanie.
Pragnę żeby wrócił znowu. On się boi kolejnego wyrzucenia i tu mu się nie dziwnie.
Czasami w ciągu tych trzech msc myślałam,że to siła przyzwyczajenia,że strach przed samotnością pcha mnie dalej w jego ramiona.
Tego kwiatu jest pół światu. Już ktoś mógłby zająć jego miejsce. Ktoś odpowiedzialny,niepijący.
A ja? A ja dalej kocham swojego alkoholika.
Jutro kolejne spotkanie Al-anon.
Komentarze
Prześlij komentarz