A co u mnie?

Dziś ma dzień pisania :)
Studiuję nadal. Nie poddałam się. Pierwsza sesja zaliczona!! Jestem dumna z siebie!
Chodzę nadal na terapię.
Nauczyłam się mówić "nie" kiedy czuję, że coś jest niezgodne z moim sumieniem.
Czuję się silniejsza, dojrzalsza, mądrzejsza.
A co najbardziej mnie cieszy - widzę zmianę w zachowaniu córki. Nabiera pomału odwagi i pewności. Nie jest już taka wystraszona. Otwiera się. Coraz więcej rozmawiamy. Potrafi mi opowiedzieć o problemach.
To jest dla mnie najważniejsze. To jest pewna forma nagrody!!
Serce tęskni, bo kocha, ale nie chcę być popychadłem.
Chcę być kochaną, a nie manipulowaną.
Chcę być kochaną, a nie wykorzystywaną.
Mam problemy finansowe, które niestety nie pozwalają w pełni rozkoszować się  wygraną i nowym życiem.
Mam nadzieję, ze i z tym kiedyś sobie poradzę.
Wierzę, że nadejdzie mój czas.

Komentarze

Popularne posty