Obóz

Jestem dumna z siebie.
I przede wszystkim jest mi dobrze bez picia.
Głody czasami się pojawiają, nie mówię, że nie, ale umiem je rozpoznać i umiem sobie z nimi radzić.

W marcu w ramach terapii byłam na obozie terapeutycznym.
Ileż ten obóz mi dał!!
Więcej pewności siebie. Wiary w siebie.
Ten obóz to potęga!!!
Były i łzy oczywiście. Ale ta możliwość wyrzucenia z siebie tego co męczy bardzo pomogła. Wsparcie pozostałych uczestników też bardzo pozytywnie na mnie zadziałał.
Ujrzałam siebie w innym świetle.
Zobaczyłam wspaniałą kobietę, która nie ma czego się wstydzić. Kobietę wartościową.

Jedną rzeczą muszę się pochwalić.
Chodziłam po ogniu.
Stąd te zdjęcia obok :)
Zrozumiałam jak wiele zależy od psychiki i odpowiedniego nastawienia. Cała siła i moc tkwi w naszej głowie!!
Teraz już wiem, że można "góry przenosić" i że moim najważniejszym sojusznikiem jest moja psychika, a raczej ja i moje nastawienie.
Komentarze
Prześlij komentarz