Smutek

Witam.
Poprzedni tydzień okazał się koszmarem.
Byłam na Al-anon. Byłam u terapeuty. Byłam na spotkaniu społeczności.
Wszystko na nic.
Nie będę o tym dzisiaj pisać.
To już przeszłość.
Nie ma już nic.
A raczej jest ból i cierpienie,smutek i rozczarowanie,rozgoryczenie.
Jak wiecie mój alkoholik postanowił walczyć o swoją prywatność i brak kontroli.robi
Już wiem po co to było mu potrzebne!
Kiedy ja wierzyłam w jego słowa,ze mnie kocha,że zrobi wszystko żeby było jak dawniej on zabawiał się w najlepsze na fb i w sms.
Co poczuje kobieta widząc zdjęcie (przepraszam za słownictwo) cipy innej kobiety na telefonie partnera?
?????????
Nikt nie wie co przeżyłam. Jak cierpiałam. Tydzień czasu zamykałam się przed światem i w swoich pustych czterech ścianach (córcia jest na wczasach z dziadkami) płakałam a raczej wyłam z bólu.
Zapijałam rany piwem i relanium.
Mija tydzień i nadal nie umiem stanąć na nogi :(




Komentarze

Popularne posty